Pytania, które mają moc. Odpowiedzi, które zmieniają…
Podczas procesu coachingowego mogą i powinny się zdarzać przełomowe chwile. Momenty w których uświadamiamy sobie coś niezmiernie ważnego, fundamentalnego i chcemy wdrożyć to w życie. Może nam się udać przełamać dotychczasowe schematy w myśleniu o problemie, który nurtuje nas od tak dawna.
Padają w coachingu takie pytania, których moc oddziaływania jest naprawdę duża. W trakcie każdej z sesji, jako coach podążam za klientem, za tym co wyraża zarówno werbalnie jak i pomiędzy słowami, mową ciała czy mimiką. Pracuję z pytaniami, metodami, konkretnymi narzędziami, które mają wspomóc klienta. Klient przychodzi z tym, co mu przeszkadza, stopuje, nurtuje a może już z wyznaczonym celem zarówno na proces jak i pojedynczą sesję. To on decyduje, o tym co jest dla niego najważniejsze, czego potrzebuje w danym momencie i jakiej konkretnie zmiany pragnie. Jedną z istotnych ról coacha, zaraz obok uważności i aktywnego słuchania swojego klienta, jest zadawanie pytań, które sięgają sedna. Pytań, które mimo swojej pozornej prostoty, bywają czasem dla klienta sporym zaskoczeniem. Są to pytania, które poruszają, odkrywają, zachęcają do głębszej refleksji. A nawet wybijają z dotychczasowych schematów myślenia. Udzielając odpowiedzi na tego typu pytanie, osoba uczestnicząca w tej partnerskiej relacji, doświadcza nieraz efektu “a-ha”, zyskuje większą przejrzystość, zrozumienie dla danej kwestii. Może też odkryć nowe rozwiązania dla danego problemu, kolejne możliwości, które do tej pory nie pojawiły się w jego obszarze rozważań.
Odpowednio zadane pytanie coachingowe, które ma nawiązanie do wcześniejszych wypowiedzi klienta, jego przemyśleń, ocen, nastroju, może przynieść bardzo ważną zmianę.
Klient może znaleźć rozwiązanie swojego problemu lub istotny drogowskaz na swojej drodze do celu.
Pytania mogą pobudzać również kreatywność, często odnoszą się do przyszłość, wizji, dotyczą pragnień i sięgają do najważniejszych dla danej osoby wartości.
Tyle tytułem wstępu, a teraz chciałabym przedstawić Wam niektóre z pytań, które pojawiły się również w sesjach z moimi klientami. Zachęcam Cię, do ćwiczenia polegającego na udzieleniu odpowiedzi na kilka z nich. Pytania te, pozbawione kontekstu danej relacji, konkretnego problemy przed którym stoi klient, tracą wprawdzie na swojej bezpośredniej mocy oddziaływania. Liczę jednak na to, że trafisz na chociaż jedno pytanie, które Cię zainspiruje. Pytanie, które rezonuje z tobą, twoimi uczuciami, czy obecną sytuacją w której się znajdujesz. I będziesz mógł/mogła wziąść z tego coś dla siebie. Może będzie to nowy pomysł, rozwiązanie, czy zobowiązanie do konktretnego działania.
Czego tak naprawdę chcesz?
Tak wydawałoby się banalne pytanie, może zbić z tropu. Jeżeli przychodzi bowiem do dokładnego określenia, czego tak naprawdę chcemy, czasem cieżko nam to ubrać w słowa i sprecyzować konkretny cel. Mamy problem z ujęciem w zdanie naszego marzenia czy wizji. Rzucamy ogólniki o byciu szczęśliwym itd.
Nie chcę przez to powiedzieć, że odpowiedź na to pytanie musimy mieć gotową na start. Wręcz przeciwnie, uważnam że warto poświęcić czas i uwagę, wsłuchać się w siebie i przyjrzeć się swoim wartościom, temu co dla nas w życiu najważniejsze, aby móc świadomie i szczerze na nie odpowiedzieć.
Jeżeli chodzi o kolejność działań i priorytet, może sprawdzić się modyfikacja tego pytania:
Czego w tej chwili najbardziej potrzebujesz?
W rozważaniach o cel i wartości, możemy też spróbować takich pytań:
Za czym tęskni Twoje serce? Co jest dla Ciebie naprawdę ważne?
Aby wesprzeć się wizją tego, co chcielibyśmy osiągnąć można odpowiedzieć sobie na kolejne z podstawowych pytań:
Jeżeli nie istniałyby żadne ograniczenia a wszystko byłoby możliwe, to co byś zrobił/a?
Udzielając odpowiedzi na to pytanie, można popuścić wodze fantazji, wkroczyć w sferę wyobrażeń nas samych z przyszłości, tego co robimy, gdzie jesteśmy, jak mieszkamy, kim się otaczamy itd.
Bardzo lubię to pytanie, choć i tu odpowiedzi nie zawsze przychodzą od razu. Musimy bowiem mieć w sobie gotowość, wyjścia ponad to, co nas ogranicza i hamuje. Poza swoje ograniczające przekonania odnośnie samych siebie czy sytuacji w jakiej się znajdujemy oraz możliwości jakie posiadamy.
Pozostając w sferze wyobrażeń i wizji przyszłości, możemy zadać pytanie:
Jak to będzie, kiedy już osiągniesz swój cel?
Wyobraź sobie jak się będziesz czuł/a gdy osiągniesz to, co dla ciebie naprawdę ważne. Co to zmieni w twoim codziennym życiu, w twoim sposobie myślenia: o sobie, innych ludziach, o świecie.
Rozważania te można poprzedzić sprawdzeniem, czym dla ciebie jest sukces, bo dla każdego z nas może on oznaczać coś innego. Ktoś spełnia się w pomaganiu innym, ktoś znajduje spełnienie w ogólnej ideii, rozwoju biznesu a ktoś kolejny upatruje swoich sukcesów w życiu rodzinnym.
Zatem: Czym jest dla Ciebie sukces?
Wiemy o naszych marzeniach, zmianach jakich byśmy pragneli a jednak, coś nas hamuje, powstrzymuje, uniemożliwia wprowadzenie ich w życie. Kolejne pytanie brzmi: Co cię powstrzymuje? Aby móc to przezwycieżyć, musimy chociaż być świadomym co to jest, skąd to się wzięło. W procesie coachingowym przyglądamy się sobie, poznajemy się lepiej, zaglądamy pod powierzchnię przekonań, ocen, by znaleźć sposób i nie dać się zdominować temu co nas ogranicza.
A co powiesz na nieco przewrotne pytania, takie jak:
Co robisz obecnie, aby nie osiągać swoich celów? Co Ci to daje?
Wiemy, że czasem działania nasze nie przyniosą znaczącej zmiany a mimo to je powielamy i powtarzamy. Zdarza ci się działać utartym schematem, mimo iż masz świadomość, że nie przynosi on pożądanych efektów? Jeżeli tak, warto spróbować zrobić coś inaczej niż zawsze i sprawdzić czy to zadziała, jeżlei nie, przetestuj następny sposób.
Będąc przy temacie znajdywania właściwych sposobów i rozwiązywania problemu, możemy zgłębić możliwości, pytając:
Co do tej pory zrobiłeś/aś aby rozwiązać ten problem?
Odpowiedź pozwoli nam przyjrzeć się temu co działa a co zupełnie się nie sprawdza w tym przypadku. Zastanowić się, w czym się czujesz dobrze, co jesteś w stanie udoskonalić, porzucić lub zmienić w swoim podejściu do problemu.
Budujące mogą też okazać się pytania będące odpowiedzią na obawy, wątpliwości czy lęki jakie wiążą się z danym działaniem czy decyzją. Przykładem takiego pytania jest:
Co najgorszego się stanie, jeżeli to zrobisz?
Co się stanie, jak tego nie zrobisz?
Odpowiedź na to pierwsze może przynieść ulgę, świadomość, że może faktycznie nic strasznego się nie wydarzy a nasze obawy są wyolbrzymione.
A drugie z tych pytań, może paradoksalnie dać zastrzyk dodatkowej motywacji do podjęcia konkretnego działania, gdy uzmysłowimy sobie, że nie zrobienie czegoś pozostawi nas w miejscu, w którym być już nie chcemy.
Zawsze podkreślam, jak ważne jest uświadomienie sobie tego co już mamy: swoich zasobów, etapu w którym jesteśmy, bliskich jakich posiadamy itd. Warto również zauważać i wracać do sukcesów jakie odnosimy, tych większych i tych w życiu codziennym. Z pomocą przychodzą tu pytania:
Co już masz?
Za co jesteś wdzięczny/a?
Z czego jesteś dumny/a?
Zostawiam Cię z Twoją odpowiedzią na te ostatnie pytania! Powodzenia!
Sama jestem coachem więc są to pytania doskonale mi znane, ale fajnie, że o tym piszesz i próbujesz zainteresować kolejne grupy osób, mam nadzieję, że znajdą się wśród nich osoby, którym realnie pomożesz 🙂
Super podpowiedź i zachęta do rozpoczęcia pracy ze sobą i nad sobą 🙂
To są bardzo dobre pytania, które chyba każdy powinien sobie zadać 🙂 Myślę o tym, jak często realizujemy nie swoje cele, a oczekiwania innych względem nas. Rozebranie tematu na części pierwsze pozwala zrozumieć, czy to tak naprawdę my chcemy tego, co robimy.
Dokładnie tak, jak piszesz Paula. Warto zajrzeć w siebie, w serce, nasze wartości, by w zgodzie sobą podejmować decyzje i iść swoją drogą. Pozdrawiam!